piątek, 11 lutego 2011

I love you, czyli WALENTYNKI tuż, tuż...


"Miłość polega na kochaniu siebie nawzajem."- pisał Miro. I choć powinno się wyznawać ją nie tylko od święta, jest taki dzień w roku, kiedy słowa "Kocham Cię" nabierają szczególnej magii. Mimo, że do walentynek zostały już tylko 3 dni, Lubawa Creative poszperała po lubawskich sklepach i sprawdziła co można wręczyć ukochanej osobie.

Walentynkowe gadżety zawładnęły wystawami sklepów. Pomysłów na upominek jest sporo. Wszystko zależy od budżetu i fantazji wręczającego.

Najczęściej wybierane są poduszeczki w kształcie serca (sklep "Boboland", 8-15zł), które z pewnością umilą każde, nawet najgorsze sny.

Jeśli twoja sympatia nie wyobraża sobie poranka bez kawy, warto wybrać kubek - zdobiony serduszkami (kwiaciarnia "Róża", 8zł) lub magiczny, na którym pod wpływem ciepłego napoju pojawi się wasze wspólne zdjęcie (Tomcolor, ok. 30 zł).

Idealnym prezentem dla osoby, która lubi się przytulać będzie pluszowy miś, w małych (35-40zł) i dużych (60-90zł, sklep z Artykułami Przemysłowymi, Licznerska Krystyna, ul.Grunwaldzka) rozmiarach.

Dla miłośniczek kwiatów, lubawskie kwiaciarnie polecają czerwone róże (3zł-8zł/sztuka) lub fantazyjne bukiety (cena w zależności od liczby róż i rodzaju dekoracji - min. 20zł).

"Przez żołądek do serca", więc aby jeszcze bardziej osłodzić walentynkowy dzień, oprócz tradycyjnych czekoladek, pomysłem na prezent są pierniki (cukiernia "Łasuch", 5zł) lub torty (cukiernia, Niesiobędzka Mirosława, ul. Rynek, 10-13zł/400g) w apetycznym kształcie serc.

Pamiętajmy jednak, że najpiękniejszym prezentem dla ukochanej osoby jest... MIŁOŚĆ!

Szczęśliwych Walentynek!

ekipa LC

wtorek, 25 stycznia 2011

Ferie czas zacząć



Tak, drodzy uczniowie, wczoraj oficjalnie rozpoczęły się ferie zimowe 2011. A co ciekawego będzie się działo w Lubawie i okolicach? Specjalnie dla Was przygotowaliśmy ściągawkę z najciekawszymi wydarzeniami.

1. Ośrodek sportu i rekreacji proponuje nam Zimowe Turnieje Halowej Piłki Nożnej. Zawody rozgrywane będą od godziny 11.00 w hali sportowo-widowiskowej przy ul. Świętej Barbary w dniach:

-wtorek (25.01.2011r) - uczniowie szkół podstawowych

-środa (26.01.2011r.) - uczniowie szkół podstawowych

-czwartek (27.01.2011r.) - uczniowie szkół gimnazjalnych

Wszyscy chętni mogą zapisywać się w dniu zawodów. Czekają słodkie upominki :)

2. Club fitness "Dynamic" zaprasza na aerobik. Zajęcia odbywają się w poniedziałki i czwartki od godziny 19.00 w świetlicy środowiskowej w Prątnicy.

3. Fanów muzyki punk, rock oraz reggae czekają niezapomniane chwile podczas festiwalu organizowanego przez Miejski Ośrodek Kultury. Impreza odbędzie się w najbliższą sobotę (29.01.2011r.) od godziny 17.00. Bilety w cenie 15zł.

4. W lubawskim kinie "Pokój" każdy znajdzie coś dla siebie. Nieco starsi od 26 do 30 stycznia o godzinie 14.00 zobaczyć mogą "Piłę 3D".

Dla tych młodszych przygotowano specjalny rozkład:

-25 stycznia 2011r. (wtorek) godz. 12.00 "Jaś i magiczna fasola:

-26-30 stycznia 2011r. (środa-niedziela) godz. 12.00 "Mysi agenci"

Bilety tylko 4 zł.

5. Lubawskie gimnazjum przygotowało specjalny program na tegoroczne ferie:

-Środa, 26.01.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka siatkowa dziewcząt oraz chłopców, aerobik dla dziewcząt

-Czwartek, 27.01.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka nożna chłopców oraz aerobik dla dziewcząt

-piątek, 28.01.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka siatkowa chłopców oraz dziewcząt, aerobik dla dziewcząt

-poniedziałek, 31.01.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka ręczna dziewcząt oraz tenis stołowy

-wtorek, 01.02.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka ręczna dziewcząt oraz tenis stołowy

Godz.10.30-12.30 oraz 15.00-17.00 – piłka nożna dziewcząt

-środa, 02.02.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka ręczna dziewcząt

Godz. 10.30-12.30 oraz 16.00-17.00 – piłka nożna dziewcząt

-czwartek, 03.02.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka ręczna dziewcząt

Godz. 10.30-12.30 oraz 16.00-17.00 – piłka nożna dziewcząt

-piątek, 04.02.2011r., godz. 9.00-10.30 – piłka ręczna dziewcząt


Pati

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Lubawscy gimnazjaliści żyją wspomnieniami


W lubawskim gimnazjum organizowany jest kolejny wieczorek poetycki. Uczniowie już wcześniej dowiedli, że pamiętają o znanych poetach, tj. Adam Mickiewicz czy Agnieszka Osiecka. Tym razem pora na wspomnienie „wiecznego włóczęgi”, czyli Edwarda Stachury.


Edward Stachura to znany polski poeta i prozaik. Większość swego życia spędził na podróżowaniu i wędrowaniu. Pisał o sobie jako o włóczędze poszukującym wartości życiowych. W 1979 roku popełnił samobójstwo pozostawiając po sobie refleksyjną poezję, którą chcą przypomnieć członkowie koła recytatorskiego, na czele z nauczycielką języka polskiego - Anetą Nowakowską.



Edward Stachura

***

Włóczęgą jestem

co późną nocą

gwiazdy wykrada

i rozdaje ubogim

włóczęga jestem

bez czapki

z długimi włosami

w których noc się bawi z gwiazdami (...)


Koło recytatorskie zaprasza na wieczorek poetycki,
poświęcony twórczości Edwarda Stachury,
który odbędzie się dnia 20 stycznia 2011 r. o godz. 17,

w sali biblioteki szkolnej
Gimnazjum im. Biskupów Chełmińskich w Lubawie.

piątek, 14 stycznia 2011

Zagrali, zaśpiewali, wylicytowali no i zebrali, czyli WOŚP w Lubawie








Fot.: Agnieszka Balewska


W niedzielę odbył się już 19. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w tym roku zagrała na rzecz dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi.

Cała Polska grała razem z WOŚP. W Lubawie też się dużo działo. Miasto już od porannych godzin wypełniał widok kilkudziesięciu wolontariuszy. Wśród nich znaleźli się także członkowie ekipy Lubawa Creative. Mimo, że temperatura była na „plusie”, długie stanie na zewnątrz dawało w kość. Jednak perspektywa pomocy zagrzewała do dalszych działań.
– Za ile ta naklejka? – zapytał dziesięcioletni chłopiec. I choć nie wszyscy najmłodsi wiedzieli do końca, co się tak naprawdę dzieje, każdy chętnie tłukł swoje świnki, aby przyłączyć się do akcji. Dorośli także nie szczędzili grosza dla chorych dzieci. Lubawski sztab tradycyjnie w hali widowiskowo-sportowej przy gimnazjum zorganizował wiele atrakcji, by umilić pomoc w niedzielne popołudnie. Imprezę poprowadził Tomasz Więcek, a wysłuchać i obejrzeć mogliśmy grupy: muzyczną „Papugi”, cyrkową „Pantarej” oraz taneczną „Iskierki” ze Szkoły Podstawowej w Lubawie. Natomiast starsi koledzy z zespołu „PFC” zaprezentowali swoje umiejętności tańcząc break dance. Uroczysty nastrój wprowadził występ lubawskiej Orkiestry Dętej, natomiast prawdziwie rockowe show zapewnił młodzieżowy zespół „Przerwa Techniczna”. Dużo radości przyniosły licytacje, w których publiczność wzorowo brała czynny udział. O godzinie 20 tradycyjnie rozbłysnęło światełko do nieba. W mieście i gminie udało się zebrać
17 022 zł 40 gr oraz 5 euro i 83 centy.


WOŚP pomógła Oli Dreger z Lubawy.

Ola Dreger dowiedziała się, że choruje na cukrzycę, gdy miała 9 lat. Ta wiadomość kompletnie zmieniła jej życie. Codziennością stało się utrzymanie określonej diety, częste wizyty w szpitalu, a także wstrzykiwanie insuliny podskórnie . Ola z rodzicami w 2002r. zdecydowała się napisać list do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z prośbą o pompę insulinową, która z pewnością ułatwiłaby dziewczynie życie z cukrzycą. Po dwóch latach niecierpliwego oczekiwania 11-letnia Ola otrzymała pompę. Od XIV edycji WOŚP aktywnie bierze udział współprowadząc licytację bądź będąc wolontariuszem. –W zamian za to, że kiedyś WOŚP mi pomogła, to teraz ja pomagam innym.- mówi Ola. Dziś już prawie dorosła dziewczyna jest jedną z niewielu osób w Lubawie, którzy otrzymali tak znaczącą pomoc od fundacji Owsiaka.


Sie Ma !

Monika, Karolina, Agnieszka

wtorek, 11 stycznia 2011

Pozytywnie „nakręcona” akcja

To tylko część z ogromnej ilości nakrętek w lubawskim gimnazjum.

Trwa akcja „Nakrętka” organizowana w lubawskim gimnazjum. Uczniowie zamiast książek noszą do szkoły ogromne worki z kolorowymi nakrętkami. Entuzjazm jest tak samo wielki jak i cel.


Wszystko po to, aby pomóc Filipowi z Gdańska. Porażony prądem chłopiec potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, które uzyska od firmy „Stalmor”, skupującej m.in. plastikowe nakrętki. Cel jest szczytny, a uczniów nie mija wielki entuzjazm z pomagania. Pytanie brzmi: skąd bierze się aż tyle nakrętek?

- W akcję angażujemy całe rodziny, one pomagają zebrać nam ich jak najwięcej - mówi jedna z uczennic.

Zaangażowanie krewnych to tylko jeden z pomysłów na zdobywanie nakrętek. Wielu z nich dokonuje poszukiwań w osiedlowych pojemnikach z plastikami, a także pytają o nakrętki w restauracjach. Poświęcenie jest duże, a dodatkową motywacją jest fakt, że na klasę, która zbierze największą liczbę nakrętek czeka atrakcyjna nagroda. Na razie na szczycie rywalizacji jest klasa II A, lecz wszystkie inne starają jej się dorównać. Z każdym dniem, w świetlicy szkolnej gromadzi się coraz więcej nakrętek. Oby tak dalej!

Akcja potrwa do 31 marca b.r.



Agata

sobota, 8 stycznia 2011

Hu-hu-ha, nasza zima... piękna!

Zima nie powinna kojarzyć się nam tylko z siarczystym mrozem, trudnościami na drogach czy z sankami albo nartami. Spójrzmy na nią z innej strony, z obiektywu aparatu. Oto kilka zdjęć zimowego krajobrazu lubawskiej okolicy:

Lipy

Gdzieś między Napromkiem a Czerlinem

Czerlin

Okolice Czerlina

Góra Dylewska


Gorąco zachęcamy do nadsyłania zdjęć z Lubawy i okolic w zimowej szacie na nasz adres e-mail: lubawa.creative@gmail.com, które potem zamieścimy na naszym blogu.

LC, fot.: Agnieszka Balewska

piątek, 7 stycznia 2011

Gdzie się podziały "tamte" Sylwestry ?!

źródło : Internet

Dziś mija tydzień od Sylwestra, który tym razem zdecydowanie różnił się od poprzednich w naszym mieście. I choć wydawałoby się, że w Lubawie nigdy nie był huczny, to jednak w tym roku zupełnie zabrakło miejskiego świętowania.

Dlaczego? Otóż miasto zostało pozbawione jedynego miejsca, w którym COŚ działo się z okazji przywitania Nowego Roku. Mowa o lubawskim rynku, który jest ciągle rewitalizowanym i rewitalizowanym centrum, a w efekcie, coraz mniej popularnym „sercem” miasta.

Tradycją wręcz stało się to, że mieszkańcy spędzający Sylwestra w mieście, przed telewizorem oraz Ci, którzy bawią się na prywatkach, spotykają się o północy na rynku, aby wspólnie powitać Nowy Rok fajerwerkami i złożyć sobie życzenia przy butelce szampana.

W tym roku jednak tradycji nie stało się zadość. Pomijając fakt, że władze miasta kolejny rok z rzędu nie zorganizowały chociaż symbolicznego i skromnego Sylwestra w mieście, rozkopany rynek nie cieszył się powodzeniem, a widok kolorowych fajerwerków nad nim, był nie lada wyczynem. Nic dziwnego. Wykopy nie były atrakcją, ani tym bardziej dekoracja rynku w porównaniu do zeszłorocznych choinek, które błyszczały setkami lampek, nadając charakterystyczny klimat miastu.

Oburzający jest fakt, iż nie dość, że mieszkańcy indywidualnie musieli „organizować” sobie Sylwestra w mieście, w tym roku nawet nie mieli już go gdzie „zorganizować”.

A może by tak zrezygnować z dwóch gwiazd podczas Dni Lubawy – Święta Mleka ( koniec sierpnia) i zaoferować mieszkańcom koncert i pokaz fajerwerków w Sylwestra?

Nie sądzicie, że byłoby to dobre postanowienie noworoczne dla władz miasta?

„Pożyjemy, zobaczymy”. J

Czekamy na Wasze opinie,

skawod, Lubawa Creative

piątek, 24 grudnia 2010

Zdrowych, radosnych oraz magicznych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie najbliższych, a także wielu zaskakujących prezentów pod choinką. A w nadchodzącym Nowym Roku spełnienia wszystkich marzeń oraz mnóstwo tych chwil, które wywołują uśmiech na twarzy,


życzy
LC

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Do Sokolnik popłynęła świąteczna fala darów






Fot.: Joanna Porębska

Nie była im straszna 400 kilometrowa trasa, ani trudne warunki pogodowe. Nie narzekali też na nieprzespaną noc. W środę lubawianie dostarczyli powodzianom paczki, które zebrali z miejscowych i okolicznych szkół pod koniec listopada.

Przypomnę, że już pół roku temu, po pierwszej fali powodzi jaka napłynęła na Sokolniki, Lubawa wyciągnęła pomocną dłoń w miejsce katastrofy. Zespół Szkół i inne placówkami obiecali systematyczną pomoc. Dotrzymali słowa, a akcja nabrała jeszcze większego tempa.

Otóż w zbiórkę darów zaangażowało się pond 30 szkół i przedszkoli z Lubawy, Iławy, Nowego Miasta Lubawskiego oraz gminnych miejscowości. Tym razem każda paczka była przygotowana dla konkretnych osób, w dodatku imiennie zaadresowana. Pomoc trafiła do uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum. Osoby odpowiedzialne za zorganizowanie paczek otrzymały dane kontaktowe do rodzin dzieci, aby móc zasięgnąć informacji o najpilniejszych potrzebach powodzian.

Akcja przebiegała bardzo sprawnie. Każdy ofiarowywał to, co mógł. Ci, którzy posiadali w domach przydatne rzeczy, bez wahania się dostarczali je do wyznaczonych placówek. Inni zaś ratowali złotówkami, które pozwoliły na zakup żywności, słodyczy, przyborów szkolnych, bądź odzieży zimowej. O bardzo dużej ilości przygotowanych paczek może świadczyć fakt, że w dostarczeniu 300 kartonów z darami brały udział 3 samochody ciężarowe, a kierowania pojazdami podjęli się : Marek Wielgomas, kierowcy z firm Jana Bendyka i Piotra Truszczyńskiego - Tadeusz Podobiński i Arkadusz Zubrzycki oraz Marek Dusza z ZS. Do Sokolnik pojechały także nauczycielki : Magdalena Pankowska, Anna Ismer oraz Helena Wyżlic, które czuwały nad całą zbiórką.

Dzieciaki tonęły tym razem nie w fali powodzi, ale prezentów i łez wzruszenia. Miejmy nadzieję, że pomoc lubawian sprawi, że tegoroczne święta choć przez chwilę będą dla nich magiczne...



Z najlepszymi życzeniami spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia,

Monika

piątek, 3 grudnia 2010

Rozwiązywali test, strzelali, biegali i wygrali !

Jadąc do Olsztyna, nastawiali się na sukcesy w kategorii sportowej. Tylko opiekun lubawskiej drużyny Krzysztof Śmigielski myślał o głównej nagrodzie. Okazało się, że wszyscy mieli rację !

Czwartkowy ranek, Jagoda, Łukasz, Marcin wraz z Krzysztofem Śmigielskim jadą do Olsztyna na Turniej Rekreacyjno – Sportowy z Okazji Narodowego Święta Niepodległości. W trakcie drogi wzajemnie przepytują się z wiedzy historycznej lat 1915 – 1923, bowiem jest to jedna z kategorii konkursowych. Do rywalizacji o główną nagrodę – popiersia Józefa Piłsudskiego przystępuje 14 drużyn. Oprócz wiedzy, do kolejnego etapu konkursu należało strzelanie z broni pneumatycznej a także wielobój sprawnościowy  na który składały się : bieg po kopercie, bieg 10x10, sztafeta zręcznościowa. To właśnie w sporcie lubawianie zajęli najwyższe lokaty : razem jako drużyna otrzymali puchar za pierwsze miejsce, a poza tym, Jagoda była 1. w kategorii dziewcząt, a Łukasz i Marcin zajęli kolejno 1 i 2 miejsce w kat. chłopców.

Jagoda podczas biegu po kopercie poślizgnęła się, jednak nie przeszkodziło to jej w zdobyciu pierwszego miejsca !

Klasyfikacje końcową wyczytywano od miejsca 6, ponieważ wyróżnienia przyznawane były sześciu pierwszym drużynom. Nasi reprezentanci nie spodziewali się 1. miejsca dlatego też, do momentu ogłoszenia zwycięscy byli zmartwieni, że nie zajęli żadnej z wyróżnionych lokat. Jednak to właśnie oni zostali drużyną, która zdobyła najwięcej punktów i otrzymała najważniejszą nagrodę.

Popiersie Józefa Piłsudskiego, 4 puchary oraz 10 medali to łączny wynik naszej drużyny. Uczniowie otrzymali również nagrody książkowe.

  Na zdjęciu kolejno : (od lewej) Łukasz Biedrzycki, Jagoda Kasprowicz, Marcin Wilbrandt

Dzień wcześniej Jagoda i Marcin wraz z Jolantą Pawlikowską i Michałem Szordykowskim brali udział w Otwartych Wojewódzkich Mistrzostwach Strzeleckich Klubów Żołnierzy Rezerwy Ligii Obrony Kraju w Iławie.

Jagoda zdobyła pierwsze miejsce w kategorii kobiet, a Marcin zajął 3 miejsce w kat. pistolet P-83

Na zdjęciu kolejno : (od lewej) Marcin Wilbrandt, Jolanta Pawlikowska, Michał Szordykowski, Jagoda Kasprowicz


Fot. : Organizatorzy

Gosia.

wtorek, 23 listopada 2010

Imprezownik, czyli przepis na udaną zabawę

Andrzejki za pasem, już w sobotę długo oczekiwana zabawa. Kreatywni całkiem niedawno organizowali i bawili się na połowinkach, dlatego wiemy jakich błędów unikać. Aby upewnić się, że będziesz dobrze się bawić przedstawiamy przepis na udaną imprezę. Sprawdź, czy nie czekają Cię niemiłe niespodzianki.

1. Lokal (120-200zł za parę). Poszukiwania nie należą do łatwych. Trzeba odwiedzić każdą z pobliskich restauracji, klubów, porównać ceny i wybrać najbardziej korzystną ofertę. Najtańszym lubawskim lokalem okazała się Tropicana, natomiast najdrożej jest na Wichrowym Wzgórzu.

2. Partner(bezcenny;) ). Pod lupę trafiają kwestie umiejętności tanecznych. Ważne jest też abyś dobrze czuła się w jego towarzystwie.

3. Sukienka(100-200zł). Poszukiwania dobrze jest rozpocząć miesiąc wcześniej, żeby znaleźć tę odpowiednią. Warto jest odwiedzić w Iławie sklep Tiffi oraz okoliczne butiki przy ulicy Jana III Sobieskiego. Jednak nie jest łatwo wyszperać coś niepowtarzalnego. Po dodatki można wybrać się do iławskiego Jezioraka.

4. Buty(80-180zł). Wygodne i nie za wysokie. Pamiętaj, żeby nie ubierać butów prosto z pudełka, najpierw trzeba je rozchodzić, by dobrze się w nich czuć. Często zdarza się, że ostatnie piosenki tańczymy na boso… W Iławie dobrym sklepem jest CCC w galerii Jeziorak.

5. Paznokcie(15-30zł). Zadbane wystarczy pomalować pod kolor dodatków czy sukienki. Jednak z okazji ważnej imprezy można pozwolić sobie na tipsy. Nie trzeba iść do kosmetyczki, teraz wiele osób chętnie ozdobi nasze paznokcie znacznie taniej. Możesz skontaktować się z Joanną Warpas.

6. Fryzjer(30-50zł). Nie zawsze fryzjerzy potrafią sprostać naszym wymaganiom, dlatego najlepiej nie zostawiać tego na ostatnią chwilę, gdyż może zabraknąć czasu na ewentualne poprawki. Najczęściej wybieranym jest lubawski salon fryzjerski ‘Kasia’.

7. Makijaż. Spróbuj lekkiego makijażu, wystarczy poprosić o pomoc koleżankę.

8. Nie wychodź z domu bez zapasowych rajstop, igły i nitki. Dobrze jest też zabrać buty na zmianę, zawsze mogą się przydać.

9. Na imprezę najlepiej przyjedź wcześniej, żeby zająć miejsca wśród znajomych. Jeżeli wyjedziesz na ostatnią chwilę może okazać się,że będziesz siedzieć obok obcych ludzi.

Kiedy wszystko już dopięte na ostatni guzik: w sukience czujesz się swobodnie, buty nie spadają, a fryzura wszystkim się podoba, spokojnie możesz podbijać parkiet ze swoim partnerem.

Połamania nóg! ;)


Karolina i Patrycja

niedziela, 21 listopada 2010

Frekwencja wyborcza w Lubawie


20- letnia Marta Petrykowska z Lubawy po raz pierwszy głosowała w wyborach.

Fot. : Joanna Porębska

Opierając się na danych Biura Prasowego - Masz Głos, Masz Wybór, zgodnie z Ordynacją wyborczą dopuszczalne jest w okresie ciszy wyborczej prezentowanie materiałów zachęcających do udziału w wyborach.

"Nie idę, bo mój głos się nie liczy" - wypowiedź, coraz częściej słyszana wśród Polaków, jest nieprawdą. Państwowa Komisja Wyborcza w ubiegłych latach udowodniła, że nawet pojedyncze głosy decydują o zwycięstwie kandydatów. Badania dowodzą, że aż 71% wyborców zadeklarowało swój udział w głosowaniu.

Lubawa Creative postanowiła sprawdzić jak frekwencja ma się w naszym mieście. Oto pierwsze jej wyniki z poszczególnych okręgów wyborczych w Lubawie :

Uprawnionych do głosowania: 7 tys. 547 osób

1. Szkoła Podstawowa - 2 tys. 235
2. Kino Pokój - 1 tys. 558
3. Zespół Szkół - 1 tys. 778
4. Gimnazjum - 1 tys. 976


Frekwencja o godz. 10
1. 94 osoby
2. 81 osób
3. 116 osób
4. 110 osób

Ogółem 5.31 % uprawnionych


Frekwencja o godz. 15

1. 559 osób
2. 432 osoby
3. 459 osób
4. 425 osób

Ogółem 24,84 % uprawnionych


Frekwencja o godz. 19

1. 965 osób
2. 720 osób
3. 814 osób
4. 800 osób

Ogółem zagłosowało 43,71 % uprawnionych

Głosowanie potrwa do godz. 22

(źródło : Miejska Komisja Wyborcza)


LC

niedziela, 31 października 2010

Gimnazjalne światełko ku pamięci





Tuż przed świętem zmarłych opiekujemy się grobami naszych bliskich. Robimy porządki, zapalamy znicze, stawiamy kwiaty. Niestety są groby, o których nikt już nie pamięta. Uczniowie lubawskiego gimnazjum jednak o nich nie zapomnieli.

Po kilku latach samorząd szkolny ponownie zorganizował akcję „Znicz”. Akcja miała na celu zaopiekowanie się starymi i zaniedbanymi pomnikami, aby i na nich z okazji święta zmarłych nie zabrakło kolorowych zniczy. W połowie października samorząd ogłosił zbiórkę lampionów. - Uczniowie z zaangażowaniem uczestniczyli w akcji. Do świetlicy szkolnej dotarło ponad 50 zniczy – mówi opiekun samorządu, Kamila Jędraszek. W czwartek, 28 października grupa uczniów z samorządu odwiedziła cmentarz parafialny oraz liczne w mieście pomniki ofiar wojennych. Na opuszczonych grobach zabłysnęły dziesiątki zniczy.

Czyn ten godny jest naśladowania. Cieszy fakt, że młode pokolenie pamięta o tych, o których z biegiem czasu zapomniano.



Agata

sobota, 30 października 2010

Krewka akcja

60 uczniów chętnych do oddania krwi. Zebrano ponad 20 litrów.To bilans tegorocznej „Wampiriady”, która po raz czwarty odbyła się w lubawskim Zespole Szkół.




 

„Wampirada” organizowana jest 3 razy w roku szkolnym. Następnej edycji możemy się spodziewać na przełomie grudnia i stycznia.W tym roku chętnych do oddania krwi było 60, jednak 50 spośród nich mogło być dawcami.Aby oddać krew trzeba spełniać pewne warunki :

  • Mieć ukończone 18 lat
  • Ważyć ok. 50 kg
  • Dzień wcześniej nie wolno pić alkoholu ani jeść nic tłustego
  • Rano trzeba zjeść lekkie śniadanie
  • Trzeba wypić 2 szklanki wody, herbaty  lub coca-coli

Krew pobierana była przez iławską stację Polskiego Czerwonego Krzyża. Wszystko odbywało się przy użyciu jednorazowego sprzętu, więc nie było mowy o zarażeniu jakimikolwiek chorobami. Przed pobraniem krwi każdej osobie przeprowadzano test, który wykazywał czy jest ona zdrowa i czy może być dawcą.

Oddawanie krwi jest bardzo ważne i tak naprawdę wiele nas nie kosztuje, ponieważ oddana krew jest szybko uzupełniana przez organizm. Im więcej osób odda krew tym większe szanse są dla tych osób, które mają rzadko spotykaną grupę krwi. Zapotrzebowanie na krew wzrasta szczególnie latem, podczas wakacji, gdy liczba wypadków rośnie. Pobierana krew przechowywana jest w bankach krwi.

Wiele osób boi się pobierania krwi, po prostu nie mogą znieść widoku igły. Takie sytuacje również zdarzały się na tegorocznej Wampiriadzie. Jedna z uczennic od zawsze bała się igły i ukłucia, jednak świadomość tego, że może uratować czyjeś życie wzięła górę i zdecydowała się oddać krew. Po tym „zabiegu” była zadowolona, że przezwyciężyła samą siebie.

Uczniowie, którzy oddają krew zwolnieni są w tym dniu z lekcji a także dostają pudełko czekoladek.

 

JEŚLI JESTEŚ ZDROWY, MASZ 18 LAT I WAŻYSZ OK. 50 KG, A CO NAJWAZNIEJSZE CHCIAŁBYŚ KOMUŚ URATOWĆ ŻYCIE, ODDAJ SWOJĄ KREW ! TO NAJCIENNIEJSZY LEK.


Fot. : Joanna Porębska

Gosia

sobota, 23 października 2010

Wypalacze

źródło : Internet


Wziąłbyś do ust mieszankę z trutki na szczury, kleju i farby? Ohydne? Dlaczego więc ludzie sięgają po dopalacze?


Co to są dopalacze?

To nazwa, która nie posiada charakteru naukowego. Do wymyślenia tego terminu przyznaje się socjolog, prof. Mariusz Jędrzejko. Nie znajdują się one na liście substancji kontrolowanych przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, choć działanie mają zbliżone do „dragów”. Sprzedawane w postaci mieszanek ziołowych, tabletek lub soli jako produkty kolekcjonerskie. W Polsce ok. 2008 roku zaczęła rozwijać się sieć sklepów oferująca całą gamę specyfików o działaniu stymulującym, relaksującym, psychodelicznym czy halucynogennym. Ich produkcja nie jest droga. Robią to „doświadczeni” chemicy i zielarze. Używane są rośliny rosnące w rowach i na bagnach, kupowane w Meksyku czy Nowej Zelandii. Tam, za worek płaci się 800$, w Polsce już 30 tys. dolarów... Interes kwitnie.

Po pierwsze – dopalić, po drugie - wypalić

„Fun” w czasie działania dopalaczy jest podobny do tego po narkotykach. Nagle zmieniasz nawyki, śmiejesz się, ogarnia Cię euforia, poprawia Ci się nastrój. Jesteś pobudzony, bardziej rozmowny, nabierasz odwagi. Pojawiają się halucynacje wzrokowe i słuchowe, problemy z poruszaniem się.

Nie zawsze jednak jest tak wesoło. Mogą wystąpić też silne bóle głowy i brzucha, wymioty, kołatanie serca, bezsenność, omdlenia, krwawienie z nosa, ból w klatce piersiowej, suchy kaszel, problemy z oddychaniem, uporczywe bóle mięśni. Do działań niepożądanych należą również te natury psychicznej, np.: zaburzenia pamięci krótkotrwałej, spadek koncentracji, dziwne myśli, niepokój, rozdrażnienie, lęki, urojenia.

Oczywiście nie każde zażycie dopalaczy wywołuje te objawy, natomiast przedawkowanie - prawie zawsze! Problem polega na tym, że nigdy nie można określić dawki minimalnej dla danej osoby. Wszystko zależy od progu wrażliwości, od składników i ich proporcji - a te będą zmieniać się jeszcze szybciej niż do tej pory. Z każdym „buchem” istnieje możliwość, że właśnie ten będzie tym... ostatnim.

Jak kończą „kolekcjonerzy”?

Dopalacze przyjmują najczęściej osoby między 18 a 40 rokiem życiem. Nie jest to jednak regułą, bo coraz więcej „kolekcjonerów” to gimnazjaliści, zarówno chłopcy jak i dziewczęta. Potwierdzeniem na to jest ciągle rosnąca liczba nieletnich pacjentów, przyjmowanych do ośrodków leczenia uzależnień. Można byłoby pomyśleć, że fakt ten w naszym regionie uchodzi za abstrakcję. Problem jest jednak znacznie bliższy niż mogłoby się wydawać. Otóż pod koniec września, do iławskiego szpitala trafiła szóstka małoletnich, w wieku 10-15 lat. Lekarze i rodzice podejrzewali zwyczajne zatrucie pokarmowe. Badania piątki z przyjętych pacjentów wykazały jednak substancję THC, która jest pochodną marihuany. Część z Was pomyślała pewnie: „Przecież to jeszcze dzieci!” Owszem.

Na łamach tygodnika Polityka (nr 33/2010) wypowiada się dr Anna Krakowiak z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. – Klinicznie nie można odróżnić pacjenta po przedawkowaniu narkotyków od tego po dopalaczach. Ślady natkotyków jednak wykrywamy w moczu, bo wiemy jakich substancji szukać. W przypadku dopalaczy jesteśmy zagubieni. - Nikt nie podważa niszczącego działania narkotyków, czemu podważa sie skutki zażywania substancji o bardziej dramatycznych konsekwencjach?

Biorąc pod uwagę średnią liczbę dziennych zgonów w Polsce, należy przyznać, że dopalacze stanowią znikomy ich odsetek. Nie da się też ukryć, że media zrobiły z nich tanią sensację, ale fakt, coś na rzeczy jest.


Decyzja należy wyłącznie do nas. Nie dajmy się manipulować, ani nie płyńmy na każdej napływającej fali. Miejmy swój rozum i pomyślmy zanim będzie już wypalony.

A co Ty sądzisz o dopalaczach?

Wypowiedz się.


Monika, Kryzba

niedziela, 17 października 2010

Ks. Konrad – pielgrzym, który zawierzył Maryi



Ks. Konrad Sobiecki, założyciel lubawskiej pielgrzymki na Jasną Górę, spowiednik wielu z nas, a także przyjaciel i „przyjazna dusza”. Odszedł od nas w nocy z 29/30 września. Przy okazji Dnia Papieskiego, pokazujemy jakim go pamiętamy:

„Ks. Konrad udzielał mi sakramentu I Komunii Świętej oraz ślubu i chrzcił moje dzieci. Pamiętam, że był bardzo wymagający. Wszystkie modlitwy i katechizm musieliśmy umieć „śpiewająco”. Staliśmy w długich kolejkach i każdego po kolei przepytywał. Dzięki temu wszystko pamiętamy do dziś. Kiedy w czwartek rano obudziły mnie kościele dzwony czułam, że coś złego musiało się stać. Po godzinie zadzwonił telefon i nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Poczułam wielką pustkę” – mówi mieszkanka parafii w Prątnicy.

„Ks. kanonika pamiętam głównie jako dobrego spowiednika. Zawsze pouczał mnie jak powinnam postępować. Co więcej, trafiało to do mnie i myślałam o tym przez długi czas. Bardzo podziwiałam go za to, że pomimo swojego wieku jeszcze odprawiał msze święte i chodził na pielgrzymki. Myślę, że jego śmierć to duża strata dla nas wszystkich” – wspomina uczennica lubawskiego LO.

Ks. Konrad codziennie wstawał o 5.30 i modlił się brewiarzem. Do końca wierny Maryi wieczorami uczestniczył w Apelu Jasnogórskim. Był człowiekiem modlitwy różańcowej. Na zawsze pozostanie w naszych sercach.

Cześć jego pamięci!

Fot. Joanna Porębska

Patrycja

sobota, 16 października 2010

Trójka wspaniałych






Na początku września samorząd uczniowski lubawskiego Zespołu Szkół przeprowadził tajne głosowanie na super belfrów. Młodzież wybrala swoich faworytów, a wyniki usłyszała po wczorajszej akademii z okazji Dnia Nauczyciela.

Tradycyjnie konkurs składał się z 3 kategorii. Uczniowie wybrali geografa Krzysztofa Bartkowskiego jako Super Belfra Roku 2010, miano Szwajcarskiego Zegarka przypadło chemikowi Jarosławowi Neumannowi. Natomiast za najbardziej wymagającą uznano polonistkę Izabelę Kozłowską. Laureaci osłodzili sobie popołudnie tortami, które wręczyły w imieniu uczniów członkinie samorządu szkolnego.

Gratulujemy zwycięzcom.

fot. : Joanna Porębska

Monika i Karolina

piątek, 15 października 2010

,,Nauka to pokarm dla rozumu”






Od 1972 roku obchodzimy Dzień Edukacji Narodowej, czyli potocznie Dzień Nauczyciela. Tradycją jest uroczysta akademia w szkołach. Lubawa Creative odsłania kulisy jej przygotowań w lubawskim Zespole Szkół.

Przygotowanie akademii jest nie lada wyczynem. Mimo, że sam program trwa około godziny, praca nad nim wymaga poświęcenia dużo czasu. Otóż próby zaczęły się już pod koniec września, choć nie oznaczało to początku zmagań. Najważniejszym zadaniem było ułożenie scenariusza, który jest przecież podstawą każdej akademii. Zajęła się tym mgr Anna Modrzewska, nauczycielka języka polskiego w ZS w Lubawie. O oprawę muzyczną zadbała Mirosława Zelma, sprawy techniczne zostały powierzone Krzysztofowi Bartkowskiemu. Prace nad akademią zostały przydzielone klasom II g i II n. Nie obyło się bez sporów o charakter apelu.

Gdy scenariusz był gotowy, nastąpił przydział ról. Należało podjąć decyzje w sprawie upominków i wystroju auli. Każdy miał dużo pomysłów. Częste i długotrwałe próby dawały nieraz nieźle w kość. Wymagały dużo cierpliwości, aby w pełni usatysfakcjonować panią Modrzewską. ,,Wolniej, wolniej..” – często powtarzała polonistka. Dużo śmiechu wywoływała inwencja twórcza występujących, gdy zapominając swoich kwestii tworzyli nową poezję ;). Program akademii ożywiły występy wokalne uczniów. Można było usłyszeć m.in. ,, Dłoń” Natalii Kukulskiej, ,,W życiu piękne są tylko chwile” Dżemu oraz ,,Będziesz moją panią” Marka Grechuty.

Ostatecznie uczniowie zaprezentowali się dzisiejszego popołudnia. Oprócz nauczycieli i reprezentantów klas, na akademię przybyli zaproszeni goście. Po apelu uczniowie z klasy IIn wręczyli kwiaty dyrektorom ZS, natomiast klasa IIg rozdała gronu pedagogicznemu przystrojone jabłka. Następnie odbyło się ślubowanie do cechu pierwszych klas zawodowych .

Kochani nauczyciele!

Z okazji Waszego święta przyjmijcie serdeczne życzenia: wytrwałości w przekazywaniu wiedzy, satysfakcji z dokonanej pracy i wielu miłych wspomnień z życia szkoły. To państwo uczą nas postawy „być”.

fot. : Agnieszka Balewska


Monika, Karolina, Patrycja